Gdy przyszli do Amber Gold po Marcina
Nie protestowałem
 
Gdy capnęli Frycza, bo satyryczna witryna
Komorowi z Belwederu się nie spodobała
Nie protestowałem
 
Gdy zamykali – w tym samym czasie bez mała –
Jagiellonii stadion, za słowa aresztowali
Nie protestowałem
 
Gdy Tusk z ABW wolność słowa i prasy łamali
Wstałem!
Bo leżąc „Potop” Sienkiewicza czytałem
Nie protestowałem
 
Nie protestowałem
Gdy Mucha zatrudniła swojego fryzjera
Wierzyłem, że w tym fachu jest dobry jak cholera
 
Nie protestowałem
Gdy tylko teoretycznie państwo nasze istniało
Nie powiem, że mi wtedy czegoś brakowało
 
Nie protestowałem
Gdy wszędzie mówiono, Amber Gold to piramida
Ludzie, Giza straci turystów, jeśli to się wyda
 
Nie protestowałem
Gdy Sikorski był swemu rządowi przeciwny
To wielka polityka, jam wszak nie naiwny
 
Nie protestowałem
Gdy z budżetu na żarcie tysiące szły u Sowy
Ja odrzucam wszelkiego konwenansu okowy
 
Nie protestowałem
Gdy Kubańczycy lepszych cygar dla Tuska szukali
To świadczy dobitnie, żeśmy nie tacy Mali
 
To znak, że się liczą, a robią to z zapałem
Jakby klękali przed wielkim piedestałem
Nie protestowałem
 
Nie protestowałem
Gdy mówił, że cztery litery i kamieni kupa
Nie uważasz, kochanie, że ciut za słona ta zupa?
 
Nie protestowałem
Gdy Krawiec ceny benzyny do wyborów przycinał
Bo dla wszystkich ważniejszy był już EURO finał
 
Negatywnie do sprawy się ustosunkowałem
Pamiętasz, na której stacji wtedy tankowałem?
Nie, nie protestowałem
 
Nie protestowałem
Gdy przesuwano termin oddania gazoportu
Nie jestem biegły w meandrach wyczynowego sportu
 
Nie protestowałem
Gdy na jaw wyszły ministra rozmowy o grach losowych
„Łubu dubu, ja wybaczam szefowi PO klubu”
 
Nie protestowałem
Gdy dawali pracę w miedzi za głos na Protasa
Ćwiczyłem do spektaklu: „Asa tadarasa. Asa”!
 
Nie protestowałem
Gdy tuszowano sprawę Nowemu w skarbówce
Byłem na ravioli w telewizyjnej stołówce!
 
Nie protestowałem
Gdy Sikorski Donkowi drogiej nie mógł kupić wódki
Czy to warto? Wszak jej żywot i tak jest bardzo krótki
 
Nie protestowałem
Gdy Polakom syf, folklor i murzyńskość wmawiali
Nie sądzisz, że w salonie pasowałby nam Dali?
 
Nie protestowałem
Gdy kumpela Bieńkowskiej tyrała za sześć tysięcy
Ja Leara, głodnego króla, grałem wiele miesięcy
 
Nie protestowałem
Gdy z OFE zabrali pieniądze za Rostowskiego
Czy ja muszę się zawsze mieszać do wszystkiego?
 
Nie protestowałem
Gdy Aleksander frymarczył majątkami stoczni
To były tylko taśmy, nie świadkowie naoczni
Nie wiem, kto i dlaczego chce z Katarem wojny
Przecież to jak szczepionka, ludu bądź spokojny!
 
Nie protestowałem
Gdy w NIK stanowiska i forsę dawali sobie
Wszakże kochać mamy, pomagać drugiej osobie
 
Nie protestowałem
Gdy zawyżano ceny usług informatycznych
Czyż można protestować, kiedy nie ma wytycznych?
 
Nie protestowałem
Gdy wokół autostrad firmy polskie bankrutowały
Pewnie gorsze od niemieckich, nieroby, konowały
 
Nie protestowałem
Gdy kopalnie doprowadzane były do bankructwa
No cóż, nie zapominajmy, że błędy to rzecz ludzka
 
Nie protestowałem
Gdy Arłuk miał kilometrów 50 tysięcy
Musiał dużo jeździć, harując wiele miesięcy
 
Nie protestowałem
Gdy krzyczeli, że wolne to super Pendolino
Przecież gdy tor jeden, jak się pociągi ominą?
 
Nie protestowałem
Gdy bezczelny skok robili na Państwowe Lasy
Kiedy budżet dziurawy, rządowi trzeba kasy
 
Nie protestowałem
Gdy cichaczem na wszystko podnieśli nam VATy
Ja zawsze twierdziłem, że na wojnie są straty
Mogą być większe w ludziach lub też materiale
Jeden mądry marksista powtarzał mi to stale
 
Nie protestowałem
Gdy mrozili kwotę wolną, podatkowe progi
Czy już wspominałem, że kocham ruskie pierogi?
 
Nie protestowałem
Gdy sto tysięcy etatów utworzyli nowych
Ktoś musi pracować w tych spółkach państwowych
 
Nie protestowałem
Gdy kraj zadłużali – cóż to jest 500 miliardów?
Jeden chart przebiegł 50 tysięcy jardów!
 
Nie protestowałem
Gdy zwiększali podatek, akcyzę na paliwo
Ja od lat gustuję w winie, a to małe piwo
 
Nie protestowałem
Przeciw wprowadzeniu pakietu klimatycznego
Nie widzę w tym dla gospodarki nic zabójczego
 
Nie protestowałem
Gdy się zgadzali wprowadzić do Polski GMO
Powiedzcie, ale szczerze, w czym wam zawinił Gmoch?
 
Nie protestowałem
Gdy podpisy pod obywatelskimi projektami
W sejmowym klozecie spuszczali milionami
 
Nie protestowałem
Gdy spisali z Rosją na gaz niekorzystne umowy
Guzik mnie to obchodzi, ja drżę przed atomowym!
 
Nie protestowałem
Gdy prezes NBP chciał trochę POmóc w wyborach
Już wtedy się lubowałem w tęczowych kolorach
 
Czy ja jestem stworzony do wychowywania dzieci?
Andrzej, rusz tyłek, mógłbyś w końcu wyrzucić te śmieci!
Nie protestuję
 
Nie protestuję
Gdy wnuk pisarza tanie linie lotnicze dotuje
Czy wiecie, że ja kasztany tak kocham i tuje?
 
Tańcząc w śmietniku, myślę sobie, marsyliankę nucąc
Gdy antysemityzm i nazizm wszystkim nam zarzucą
Nie będę protestować
 
Gdy to nasi eksperci, znawcy czy koledzy moi
kulturalnie o faszyzm oskarżą, chcąc kogoś zgnoić
Nie będę protestować
 
Nie protestowałem
Przenigdy, i naprawdę nie chcę tu już protestować
Po stokroć wolę się na wieszcza i mędrca lansować!

Artyście publicyście in memoriam
22/08/2019

Opublikowane przez Kristoff

Jestem, więc myślę.

Dodaj komentarz

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij